Wykrywanie praktyk polegających na wprowadzaniu konsumentów w błąd lub nieudzielaniu im w jasny i jednoznaczny sposób informacji niezbędnych na każdym etapie kontaktu z przedsiębiorcą to chyba najważniejsza część orzecznictwa konsumenckiego Prezesa UOKiK na różnych rynkach. Wśród praktyk tego rodzaju w ostatnim czasie coraz większym problemem staje się tzw. greenwashing. Na czym on w istocie polega? Czy w oparciu o obowiązujące przepisy prawa konsumenckiego UOKiK już dziś może ścigać tego rodzaju naruszenia? Na te pytania postaram się odpowiedzieć poniżej.
Wprowadzanie konsumentów w błąd
Ochrona zbiorowych interesów konsumentów dotyczy działań biznesowych sprzecznych z prawem lub dobrymi obyczajami. Może to polegać np. na nieudzielaniu konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji, czy też na stosowaniu nieuczciwych praktyk rynkowych. Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że wśród tych ostatnich czołowe miejsce zajmują praktyki wprowadzające w błąd rozpisane szczegółowo w ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym[1]. Dzieje się tak, ponieważ prawo do informacji jest jednym z podstawowych praw konsumentów, które umożliwia im dokonywanie racjonalnych i korzystnych dla siebie wyborów rynkowych (np. co do zakupu towarów czy usług).
Jak wspomniałam wyżej również w orzecznictwie Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) decyzje piętnujące praktyki wprowadzające konsumentów w błąd zajmują poczesne miejsce. Przykładowo spośród najważniejszych konsumenckich decyzji z 2022 r., o których informuje UOKiK, znaczna część dotyczy właśnie tego rodzaju praktyk[2]. Wprowadzanie konsumentów w błąd co do współpracy z Ministerstwem Klimatu i bezpłatności audytu to naruszenia zbiorowych interesów konsumentów stwierdzone w decyzji wydanej wobec BO Energy, w której została nałożona najwyższa kara za tego rodzaju naruszenia w 2022 r. w wysokości ponad 28 mln zł. Za tego rodzaju praktyki w tym samym czasie zostały ukarane również firmy oferujące hurtowo tworzenie fałszywych opinii bez znajomości ocenianego towaru czy usługi[3]. Dodatkowo, aby chronić konsumentów korzystających z mediów społecznościowych przed praktykami wprowadzającymi w błąd (zwłaszcza przed zakazaną kryptoreklamą) zostały wydane „Rekomendacje Prezesa UOKiK dotyczące oznaczania treści reklamowych przez influencerów w mediach społecznościowych”[4] oraz prowadzone są postępowania w sprawach naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.
Greenwashing
Pojęcie „greenwashingu” nie ma umocowania prawnego. Jego funkcjonowanie w obiegu publicznym powstało na fali swego rodzaju mody na ekologiczność i związanych z tym postaw konsumentów gotowych do dokonywania wyborów proekologicznych nawet przy konieczności zapłaty wyższej ceny za promowany w ten sposób towar lub usługę. W tym kontekście greenwashing można określić najkrócej jako określony sposób prezentowania przez daną firmę oferowanego przez siebie produktu lub usługi jako bardziej ekologicznego niż jest on w rzeczywistości.
Mając to na względzie można zatem stwierdzić, że greenwashing jest w istocie działaniem wprowadzającym w błąd. W konsekwencji zatem w przypadku, gdy jest on adresowany do konsumentów, może być skutecznie ścigany przez UOKiK jako praktyka naruszająca zbiorowe interesy konsumentów poprzez wprowadzanie ich w błąd np. co do konkretnych, rzekomo ekologicznych cech danego towaru lub usługi. Podstawą ewentualnych zarzutów w takich sprawach mogą być przywołane już wyżej przepisy ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Natomiast kary za tego rodzaju praktyki mogą wynosić do 10 proc. rocznego obrotu danej firmy oraz do 2 mln zł w przypadku kar nakładanych na osoby zarządzające (w przypadku instytucji finansowych – do 5 mln zł na menedżera)[5].
Pierwsze działania UOKiK
Z informacji dostępnych w domenie publicznej wynika, że już od kilku miesięcy UOKiK prowadzi pierwsze postępowania wyjaśniające pod katem greenwashingu w branży odzieżowej i kosmetycznej. Przedmiotem analizy są także praktyki Allegro w zakresie wykorzystywania aspektów ekologicznych do promocji swoich usług związanych z automatami paczkowymi[6]. Wydaje się, że w przyszłości można spodziewać się dalszych działań UOKiK w tym obszarze. Może dotyczyć to zarówno firm badanych obecnie (o ile w stosunku do którejkolwiek z nich potwierdzą się informacje o potencjalnych naruszeniach), jak i przedsiębiorców z innych branż.
Z perspektywy tych, którzy są zainteresowani wykorzystywaniem ekologiczności w swojej ofercie dla konsumentów (np. w celach marketingowych) ważne jest przestrzeganie następujących zasad. Po pierwsze – twierdzenia dotyczące ekologiczności produktu lub usługi muszą być zgodne z prawdą i nie mogą zawierać żadnych fałszywych informacji (powinno być to weryfikowalne, możliwe do wykazania). Również sposób przedstawiania informacji, o których mowa powinien być jasny, konkretny, dokładny i jednoznaczny, aby wykluczyć ryzyko wprowadzenia adresatów tych informacji (konsumentów) w błąd. Trzeba również podkreślić, że ewentualne naruszenia w tym obszarze mogą dotyczyć różnych sformułowań dotyczących szeroko pojętej ekologiczności – zaczynając od nazwy produktu, posiadanych certyfikatów czy informacji dotyczących produkcji. Oznacza to, że wspomniane wyżej wskazówki powinny dotyczyć każdego z ogłaszanych jako ekologiczne elementów[7].
Planowane zmiany prawa
W przyszłości praktykom greenwashingu tamę postawić mają nowe regulacje unijne. W marcu tego roku opublikowany został projekt dyrektywy w sprawie oświadczeń środowiskowych (Green Claims Directive)[8]. Dotyczy on przedsiębiorców z różnych branż, którzy stosują tzw. oświadczenia środowiskowe w zakresie wpływu ich produktów na środowisko lub efektywności odnośnie do aspektów środowiskowych. Jej celem jest wzmocnienie pozycji konsumentów poprzez ich ochronę przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi w tym zakresie co do ewentualnego wprowadzania ich w błąd. W razie przyjęcia tej dyrektywy konieczne będzie stworzenie systemu jej egzekwowania w poszczególnych państwach członkowskich wraz z opcją nakładania kar finansowych do wysokości co najmniej 4 proc. obrotu w przypadku naruszeń wskazanych w potencjalnym nowym prawie wymogów.
Planowanie i dyskutowanie nowych regulacji dotyczących greenwashingu na szczeblu unijnym wskazuje niewątpliwie, ze tematyka ta traktowana jest jako poważne potencjalne naruszenie praw konsumenckich. Z perspektywy przedsiębiorców, którzy są zainteresowani tą problematyką z uwagi na charakter prowadzonej działalności, czy marketingu jest to z pewnością trend warty odnotowania i uwzględnienia w przeprowadzanych analizach ryzyk prawnych. Tym bardziej, że UOKiK nie czekając na nowe przepisy podjął już temat greenwashingu.
Przypisy
[1] Ustawa z 23.08.2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (t.j. Dz.U. z 2023, poz. 845), por. art. 4-7 tej ustawy.
[2] Komunikat z 7.03.2023 r. https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=19396&news_page=5
[3] Dotyczy to: Opinie.pro, SN Marketing oraz Agencja City Damian Trzciński (decyzje RPZ-9/2022, RKT-3/2022, RPZ-10/2022).
[4] Jest to dokument z 09.2022 r.
[5] Por. art. 106 ust. 1 pkt4) i art.106b ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów
[6] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/greenwashing-na-oku-prezesa-uokik-sprawdzane-m-in-allegro-i-lpp
[7] https://www.wiadomoscikosmetyczne.pl/artykuly/mamy-odpowiedz-uokik-ws-greenwashingu-prowadzi-obe,71511
[8] https://environment.ec.europa.eu/publications/proposal-directive-green-claims_en