Już 20 maja br. weszła w życie długo oczekiwana i budząca liczne kontrowersje nowelizacja ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów[1], którą prezentowano jako implementację tzw. dyrektywy ECN+[2]. Celem wprowadzanych zmian miało być ujednolicenie standardów i instrumentów stosowania unijnego prawa konkurencji przez organy krajowe wszystkich państw członkowskich UE, w tym Prezesa UOKiK[3]. W praktyce jednak przy tej okazji wprowadzono do nowelizowanej ustawy również inne zmiany. W tym artykule chcemy zwrócić uwagę na najważniejsze dla przedsiębiorców zmiany dotyczące prowadzonych przez UOKiK postępowań wyjaśniających i antymonopolowych.
SUZ na początku postępowania
SUZ (czyli Szczegółowe Uzasadnienie Zarzutów) to dokument, który dotychczas w praktyce postępowań antymonopolowych prowadzonych przez UOKiK wydawany był na ich końcowym etapie, niedługo przed wydaniem decyzji końcowej w danej sprawie. Stąd zawierał on szczegółowy opis stawianych przedsiębiorcy zarzutów wraz z odniesieniem do dowodów zebranych w toku postępowania, którymi UOKiK dysponował, a także informacje o prawdopodobnej karze. W praktyce SUZ był swego rodzaju zapowiedzią nadchodzącej decyzji, ale także dawał szansę przedsiębiorcy na przedstawienie argumentacji polemicznej wobec stanowiska UOKiK jeszcze na etapie postępowania administracyjnego.
Wprowadzana omawianą nowelizacją zmiana polega na rezygnacji przez UOKiK z wydawania SUZ na końcowym etapie postępowania antymonopolowego i zastąpienie go (być może) bardziej szczegółowym niż dotychczas uzasadnieniem postanowienia o wszczęciu postępowania antymonopolowego (art. 49a ust. 3 i 4 uokk).
Zmiana ta wydaje się niekorzystna dla biznesu. Przedsiębiorca objęty postępowaniem antymonopolowym prowadzonym przez UOKiK otrzyma bowiem prawdopodobnie dokument znacznie krótszy i bardziej pobieżny niż dotychczasowy SUZ, który da mu słabszy ogląd tego jak UOKiK ocenia sprawę danej praktyki ograniczającej konkurencję. Alternatywnie możliwe, że zostanie utrzymana praktyka wydawania SUZ w kształcie zbliżonym do istniejącego przed wejściem w życie nowelizacji za cenę wydłużenia postępowań wyjaśniających, w których zbierany będzie niemal cały materiał dowodowy potrzebny do wydania decyzji w niedługim czasie po wszczęciu postępowania antymonopolowego. Każdy z tych scenariuszy jest mniej korzystny niż wcześniejsza praktyka UOKiK, ponieważ wpływa negatywnie na możliwy zakres realizacji przez przedsiębiorcę objętego postępowaniem antymonopolowym swojego prawa do obrony.
Wszyscy muszą współpracować z UOKIK
Podstawowym instrumentem gromadzenia przez UOKiK informacji o rynku i działaniach przedsiębiorcy jest żądanie informacji na piśmie w oparciu o art. 50 uokk. Dotychczas takie żądania (pod groźbą kary pieniężnej) mogły być adresowane tylko do przedsiębiorców i ich związków.
Omawiana nowelizacja rozszerza zakres zobowiązanych do udzielania informacji żądanych przez UOKiK również na inne podmioty. W konsekwencji obecnie także niebędące przedsiębiorcami osoby fizyczne i osoby prawne oraz jednostki organizacyjne
niebędące osobami prawnymi, którym przepisy odrębne przyznają zdolność prawną, są obowiązani do udzielania informacji, w tym również przekazywania dokumentów na żądanie UOKiK. Niedopełnienie tego obowiązku może wiązać się z nałożeniem na dany podmiot kary pieniężnej.
Przyjęcie takiego rozwiązania oznacza w praktyce, że krąg osób (podmiotów), które mogą być adresatami pytań UOKiK jest praktycznie nieograniczony. Z perspektywy objętej zainteresowaniem UOKiK firmy pytania takie mogą otrzymać już nie tylko jej menedżerowie, ale także pracownicy czy współpracownicy i to zarówno aktualni jaki i byli.
Zmiany w zakresie kontroli i przeszukań
Wśród najważniejszych z perspektywy biznesu zmian w tym obszarze trzeba zwrócić uwagę na uregulowanie tzw. LPP (Legal Professional Privilege), który ma gwarantować ochronę poufności w relacji przedsiębiorcy z niezależnym od niego adwokatem lub radcą prawnym. W praktyce zatem komunikacja w tym zakresie, jak również np. opinie prawne znajdują się co do zasady poza dostępem przedstawicieli UOKiK przeprowadzających kontrolę lub przeszukanie u przedsiębiorcy (art. 105 da i 105q uokk).
Modyfikacja reguł dotyczących udzielania przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgód na przeszukanie obejmuje możliwość wniesienia przez przeszukiwanego przedsiębiorcę zażalenia na postanowienie o udzieleniu zgody na przeprowadzenie przeszukania w terminie 7 dni od doręczenia tego postanowienia z uzasadnieniem. Wprowadzenie tej zmiany jest konsekwencją uznania przez Trybunał Konstytucyjny za niekonstytucyjny wcześniejszego przepisu, który przewidywał brak zażalenia na postanowienie o zgodzie na przeszukanie[4].
Przeprowadzenie przeszukania lokali prywatnych i samochodów, o ile istniało uzasadnione przypuszczenie, że znajdują się tam potencjalne dowody, było możliwe również na gruncie wcześniejszego stanu prawnego. Z tym, że wcześniej czynności w takich miejscach mogli prowadzić funkcjonariusze policji. Obecnie kompetencje w tym zakresie zyskał UOKiK, co oznacza, że w razie takiej potrzeby przeszukanie przeprowadzić będą mogli przedstawiciele tej instytucji.
Kolejną niekorzystną dla przedsiębiorców zmianą w zakresie prowadzonych przeszukań jest możliwość prowadzenia go nie tylko w godzinach pracy danej firmy, ale również w innym czasie i to nie tylko za zgodą przedsiębiorcy lecz także w (bliżej nieokreślonych) „szczególnie uzasadnionych przypadkach” bez takiej zgody.
Nowe środki strukturalne
Przepisy ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów przewidują, że w decyzjach dotyczących antykonkurencyjnych porozumień i nadużywania pozycji dominującej (prócz nakazów zaniechania i kar pieniężnych) mogą znaleźć się również dodatkowe obowiązki nakładane przez UOKiK w celu przewrócenia stanu zgodnego z uczciwą konkurencją. W dotychczasowych przepisach były to przede wszystkim środki zobowiązujące do konkretnych zachowań, jak np. zmiana umowy czy udzielenie licencji. Omawiana nowelizacja natomiast rozszerza katalog środków ingerujących w strukturę przedsiębiorcy. W konsekwencji UOKiK będzie mógł w decyzji np. nakazać podział przedsiębiorcy, czy też zbycie majątku, akcji lub udziałów danego podmiotu (art. 10 ust. 5 uokk). Stosowanie w praktyce tego rodzaju środków byłoby niewątpliwe daleko idącą i nie znaną dotychczas polskiemu prawu antymonopolowemu ingerencją w wolność gospodarczą.
Nieokreślony (w praktyce) termin przedawnienia
Termin przedawnienia dotyczący wszczęcia postępowań w sprawach praktyk ograniczających konkurencję nie został wprawdzie formalnie zmieniony – nadal wynosi 5 lat liczone od końca roku, gdy zaprzestano ich stosowania. W praktyce jednak z perspektywy przedsiębiorców, którzy zaprzestali ryzykownych antymonopolowo praktyk i liczą, że upływ terminu przedawnienia pozwoli im się poczuć bezpieczniej, sytuacja nie wygląda jednoznacznie.
Nowelizacja wprowadziła bowiem przepis, który zawiesza bieg przedawnienia nawet bez wszczęcia postępowania antymonopolowego i postawienia konkretnemu przedsiębiorcy lub przedsiębiorcom zarzutów. W konsekwencji dla zatrzymania biegu przedawnienia wobec wszystkich uczestników rzekomej antykonkurencyjnej zmowy wystarczające będzie np. wysłanie pisma z żądaniem informacji do jednego z tych przedsiębiorców. W rezultacie postali – którzy nie otrzymali w takiego pisma (do końca upływu wspomnianego wyżej 5-letniego terminu przedawniania) mogą pozostawać w mylnym przekonaniu, że termin przedawnienia w stosunku do nich już upłynął (art. 93 uokk).
Zmiana ta, choć związana z implementacją ww. dyrektywy ECN+[5], to duży krok wstecz z perspektywy potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa prawnego biznesu oraz zarządzania ryzykami w tym obszarze.
Przypisy:
[1] Dalej także jako: uokk.
[2] Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1 z dnia 11 grudnia 2018 r. mająca na celu nadanie organom ochrony konkurencji państw członkowskich uprawnień w celu skuteczniejszego egzekwowania prawa i zapewnienia należytego funkcjonowania rynku wewnętrznego (OJ L 11, 14.1.2019, p. 3–33).
[3] Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, dalej także jako: Prezes UOKiK lub UOKiK.
[4]Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16.01.2019 sygn. P 19/17.
[5] Por. art. 29 dyrektywy ECN+. Równocześnie jednak w przypadku przepisów unijnych mamy do czynienia z przedawnieniem możliwości nałożenia kary, a w przypadku polskiej ustawy – z przedawnieniem wszczęcia postępowania antymonopolowego (czyli postawienia zarzutów stosowania antykonkurencyjnych praktyk konkretnemu przedsiębiorcy lub przedsiębiorcom).